Przepis znalazłam chyba u Arabeski i pewnie co nieco już w nim zdążyłam pozmieniać. Jakby nie było , chałka jest naprawdę dobra. Jej zaletą jest m. in. to, że dłużej jest świeża, a jak dla mnie, to duży plus.
Moje Maluchy też miały frajdę - z czwartej części ciasta lepiły swoje własne bułki, i obie dobrze się przy tym bawiły.
Chałka nr 3. Na zakwasie pszennym.
-470 g mąki pszennej chlebowej
-100 g letniego mleka
-20 g letniej wody
- 1 1/2 łyżeczki drożdży instant
-80 g aktywnego zakwasu pszennego
-1/ 2 łyżeczki soli
- 2 duże jaja
-60 g miodu
-60 g miękkiego masła
Mąkę wymieszać z solą.
W wodzie rozpuścić drożdże, a w mleku zakwas (trzeba dobrze wymieszać). Dodać do mąki.
Jaja wymieszać z miodem i masłem i połączyć z mąką.
Całość wyrabiać na niskich obrotach przez 3 min, a potem na średnich - przez 5 min.
Ciasto przełożyć do wysmarowanej małą ilością oliwy miski, przykryć i odstawić w ciepłem miejsce na 2 godz.
Uformować chałki, położyć na blaszkach wyłożyonych papierem do pieczenia, przykryć czystą ściereczą i odstawić w ciepłe miejsce na 35-40 min.
Chałki posmarować rozmąconym jajkiem i piec w temp. 200 st. C aż do zezłocenia.
Z ciasta można uformować 2 duże chałki, albo 4 mniejsze.
Czas pieczenia zależy od wielkości chałki. Mniejsze pieką się krócej, większe - dłużej.
-470 g mąki pszennej chlebowej
-100 g letniego mleka
-20 g letniej wody
- 1 1/2 łyżeczki drożdży instant
-80 g aktywnego zakwasu pszennego
-1/ 2 łyżeczki soli
- 2 duże jaja
-60 g miodu
-60 g miękkiego masła
Mąkę wymieszać z solą.
W wodzie rozpuścić drożdże, a w mleku zakwas (trzeba dobrze wymieszać). Dodać do mąki.
Jaja wymieszać z miodem i masłem i połączyć z mąką.
Całość wyrabiać na niskich obrotach przez 3 min, a potem na średnich - przez 5 min.
Ciasto przełożyć do wysmarowanej małą ilością oliwy miski, przykryć i odstawić w ciepłem miejsce na 2 godz.
Uformować chałki, położyć na blaszkach wyłożyonych papierem do pieczenia, przykryć czystą ściereczą i odstawić w ciepłe miejsce na 35-40 min.
Chałki posmarować rozmąconym jajkiem i piec w temp. 200 st. C aż do zezłocenia.
Z ciasta można uformować 2 duże chałki, albo 4 mniejsze.
Czas pieczenia zależy od wielkości chałki. Mniejsze pieką się krócej, większe - dłużej.
Piękna chałka!
OdpowiedzUsuń:)
Wygląda niesamowicie! i to w dodatku na zakwasie! super! ja właśnie jutro zabieram się za zrobienie zakwasu i pszenny też zrobię, bo strasznie mnie skusiłaś tą chałką :)
OdpowiedzUsuńznam takiego jednego milosnika chalek, ktory by ja po prostu wmiotl w sekunde ;)
OdpowiedzUsuńKocham chałki:))
OdpowiedzUsuńAle nigdy nie robiłam na zakwasie:)
A jaka jest w smaku?
I czy jest miękka?
Jest miękka, ale nie puszysta. A w smaku.. chyba bardziej wyrazista, zakwasu nie wyczuwam, ale może już nie zwracam na niego uwagi
Usuń