W dawnych czasach (a mowa o nich była już w 17 w.) ensaimades były wypiekane w okresie różnych świąt. Przed ostatecznym ufomowaniem i włożeniem do pieca zanurzano je w smalcu. Obecnie jest to popularne pieczywo śniadaniowe, a smalec , przynajmniej w niektórych krajach , zastąpiono masłem.
Na Filipinach posypuje się je startym serem i cukrem.
Są słodkie i raczej kruche, niż drożdżowe.
Surowe ciasto na początku kleiło się, wcale nie odstawało od miski, było dość gęste i zupełnie nie przypominało typowego ciasta drożdżowego. Miałam chęć dodać mąki, ale postanowiłam tego nie robić. Ciasto "wyrastało" w misce nasmarowanej olejem i chyba z tego powodu w zasadzie nie miałam z nim żadnych kłopotów.
Ciasto zbyt dobrze nie wyrasta, ale to też tak ma być.
I jeszcze tak na marginesie... Drożdże da się rozpuścić w mleku ( tylko trochę dłużej to trwa).
źródło- Il pane fatto in casa
Drożdżowe ślimaczki z Majorki
-225 g mąki pszennej
-1/2 łyżeczki soli
-50 g cukru
-1 1/2 łyżeczki drożdży instant
-75 ml/ 75 g ciepłego mleka
-1 jajo
-30 ml/ 30 g oleju
-ok. 35 g roztopionego masła do obtoczenia
-cukier puder do posypania
Mąkę wymieszać z solą i cukrem. Drożdże rozpuścić w mleku, a jajo ubić z olejem i dodać do mąki .
Ciasto wyrabiać przez ok. 4 min. Nie dodawać mąki!
Włożyć do niezbyt mocno natłuszczonej miski, przykryć i zostawić do wyrośnięcia na 2 godz.
Wyrośnięte ciasto podzielić na 8 części (ok. 54 g). Z każdej części zrobić cienki wałeczek dł. 50 cm.
Masło zupełnie rozpuścić. Przelać do miseczki i każdy wałeczek całkowicie zanurzyć w maśle.
Masło zupełnie rozpuścić. Przelać do miseczki i każdy wałeczek całkowicie zanurzyć w maśle.
Slimaczki zwijać bezpośrednio na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, końce ślimaczków włożyć pod spód. Bułeczki przykryć folią spożywczą i odstawić na 45 min. do wyrośnięcia.
W międzyczasie piekarnik nagrzać do temp. 190 C.
Bułeczki posypać cukrem pudrem i piec przez ok. 12 min.
Po wyjęciu z piekarnika ponownie posypać cukrem pudrem.
Studzić na kratce kuchennej.
W międzyczasie piekarnik nagrzać do temp. 190 C.
Bułeczki posypać cukrem pudrem i piec przez ok. 12 min.
Po wyjęciu z piekarnika ponownie posypać cukrem pudrem.
Studzić na kratce kuchennej.
Piękne ślimaczki !
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
OdpowiedzUsuńŚliczne ślimaczki.
OdpowiedzUsuńZ pewnością pysznie smakują:)
Pozdrowienia
Jejku, wyglądają jak kupne! Bardzo fajne bułeczki :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie to dosc klasyczne drozdzowe ;) pysznie
OdpowiedzUsuńale w konsystencji (jeżeli chodzi o surowe ciasto) nie jest specjalnie klasyczne:)
UsuńCiekawa jestem ich smaku. Trzeba będzie wypróbować, inaczej się o tym nie przekonam;)
OdpowiedzUsuńDopiero dzisiaj trafiłam na Twój blog i widzę, że nie będzie to ostatnia wizyta. Masz tu same pyszności a ja lubię takie miejsca.
OdpowiedzUsuńBułeczki warte grzechu i wypróbowania ;)
Pozdrawiam ♥ Pati
świetnie wyglądają! z chęcią spróbuję!:)
OdpowiedzUsuńach te ślimaczki, przepiękne!
OdpowiedzUsuńOjej:) znowu bułeczki:))
OdpowiedzUsuńcięzko się powstrzymać od takich pyszności:)