Znam smak. Wiem, w którym sklepie zawsze są, ale jakoś specjalnie mnie do nich nie ciągnie.
Dla tej zupy robię wyjątek.
Jest lekko pikantna.
Jest w sam raz.
Marchewkowa zupa z pasternakiem
-5 pasternaków
-5 dużych marchewek
-2 ząbki czosnku
-1 cebula
-3 łyżki masła
-1 l wywaru warzywnego lub drobiowego
-1/2 łyżeczki kuminu
-sól i pieprz
Wszystkie warzywa obrać, umyć i pokroić.
Włożyć je do garnka z roztopionym masłem i dusić na średnim ogniu do miękkości.
Dodać wywar i kumin. Doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć ogień i gotować przez 10-15 min.
Całość zmiksować i ponownie zagotować.
Doprawić do smaku solą i pieprzem.
Podawać z grzankami lub drobnymi kluseczkami. Posypać szczypiorkiem.
pasterniaka rzadko używam, a szkoda. Może wykorzystam przepis, bo trzeba to zmienić!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło,
szana,
www.gastronomygo.blogspot.com
Nigdy nie jadłam pasternaku, ale marchewkę bardzo lubię, więc myślę, że zupka by mi podpasowała :)
OdpowiedzUsuńzupa jest ogólnie słodko-pikantna
Usuńwstyd mi ale nie wiem co to pasternak ;p
OdpowiedzUsuńJaki wstyd????? Też kiedyś nie wiedziałam.
Usuńogólnie to jest warzywo, ma jadalny, biały lub taki lekko kremowy korzeń (jest słodkawy i ma dość silny zapach, ale nie umiem powiedzieć do czego ten zapach jest podobny. może trochę do selera korzeniowego)
Pozdrawiam:))
jest podobny do korzenia pietruszki, ale ma taką "gładszą" skórkę. No i może ten jego zapach, to trochę korzeń selera, trochę korzeń pietruszki
Usuńciekawy przepis - do wypróbowania!
OdpowiedzUsuń