poniedziałek, 27 sierpnia 2012

W kolorze green....

czyl genialne pesto ze szpinaku wg Giady de Laurentiis. Delikatne i niesamowicie smaczne.

Wspominałam już, że niemal błyskawiczne?..

Podałam z makaronem linguine, swój talerz posypałam dodatkowo startym parmezanem i, choć niektórzy (czyt. młodsza część rodziny) z oburzeniem zaprotestowali przeciwko tak podanemu szpinakowi  (mamaaaaa, przecież takiego zielonego to się nie je!!!) to ja mogłam jeść, jeść i jeść.





Szpinakowe pesto



-50 g koziego serka
-50 g serka kremowego ( u mnie philadelphia)
-200 g oczyszczonego szpinaku
-1-2 ząbki czosnku
-sól i świeżo zmielony pieprz do smaku

Oba serki, szpinak i czosnek zmiksować w food processor, albo w blenderze, doprawić solą i pieprzem do smaku.
 


 

sobota, 25 sierpnia 2012

prościej już się chyba nie da...

.. czyli deser wyszperany przez moją Siedmiolatkę w książce C is for Cooking. Wykonanie wspólne.




Gruszki w czekoladowym sosie.


Stopiłyśmy 50 g ciemnej czekolady (razem z łyżką śmietanki kremówki) w kąpieli wodnej, pokroiłyśmy gruszkę w cząstki i się delektowałyśmy aromatycznym owocem umaczanym w gęstym sosie...


piątek, 17 sierpnia 2012

benne wafers, ciasteczka

Benne Wafers to ciasteczka typowe dla południowych stanów amerykańskich. W jednym z języków nigeryjskich benne oznacza sezam, i nazwa ta, łącznie z ziarnem sezamowym, trafiła do Stanów wraz z niewolnikami.
Ciasteczka są chrupkie, smaczne , bardzo sezamowe i, jak dla mnie, odrobinę za słodkie (myślę, że ilość cukru można obniżyć przynajmniej do 130 g).

Ulubione ciasteczka mojej starszej Córki.






Benne Wafers - ciasteczka z sezamem



-80 g sezamu
-120 g mąki pszennej
-szczypta soli
-60 g miękkiego masła
-150 g ciemnego cukru trzcinowego
-1 jajo
-1 łyżeczka ekstraktu waniliowego



Sezam uprażyć na suchej patelni na złoty kolor. Wymieszać z mąką i solą. 
Masło dobrze ubić z cukrem, jajem i wanilią. Połączyć z mąką i starannie wymieszać.
Powstałą masę nakładać łyżeczką ( w odstępach) na blaszki wyłożone papierem do pieczenia. 
Piec w temp. 175 C przez ok. 8-10 min. (brzegi ciastek zbrązowieją). Studzić przez 1 min. na blaszce, potem ostrożnie przełożyć na kratkę kucheną.



niedziela, 12 sierpnia 2012

Rozważań o cukinii ciąg dalszy..

No właśnie.
Zupełnie niepotrzebnie zapytałam M , czy ma ochotę na bardzo, bardzo czekoladowe ciasto z cukinią..
Spojrzał na mnie jakoś tak dziwnie i powiedział, że chyba woli leczo.

Ha!

Ciasto i tak zrobiłam (leczo zresztą też...), a tajemniczy składnik ostatecznie oznajmiłam dopiero w chwili, gdy córka rozsmakowywała się w trzecim kawałku i z buzią oblepioną czekoladowymi okruszkami mówiła, że to jej ulubione..
Pierwszą reakcją ze strony córki było zdziwienie, a potem perlisty śmiech i kolejny kawałek na talerzu..

A M?  Jakie to pyszne, powtarzał..

A nie mówiłam..?


Jest wilgotne, mocno czekoladowe, trochę jak brownies.

Przepis z jakiejś angielskiej strony.







Podwójnie czekoladowe ciasto z cukinią


-75 g miękkiego masła
-250  g cukru
-130 g oleju
-2 jaja
-50 g mleka
-50 g kwaśnej śmietany
-300 g drobno startej i lekko odciśniętej cukinii
-25 g gorzkiego kakao
-400 g mąki
-1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
-1/2 łyżeczki sody
 -1 łyżeczka wanlii
-1 łyżeczka cynamonu
-1/2 łyżeczki mielonych goździków
- 100 g gorzkich chipsów czekoladowych


Masło ubić z cukrem i olejem. Dodać jaja, mleko i śmietanę i wanilię. Ubić. Dodać cukinię i wymieszać łyżką.
W drugiej misce wymieszać mąkę, kakao, sodę, proszek do pieczenia i przyprawy. 
Połączyć z masą jajeczną i dobrze wymieszać łyżką. Dodać  chipsy czekoladowe i wymieszać.
Przełożyć do foremki  (24 x 24 cm) wyłożonej papierem do pieczenia i piec w temp. 175 C przez ok. 35-40 min (do suchego patyczka).







piątek, 10 sierpnia 2012

Co z tą cukinią?

Aliki to przygięta wpół Greczynka, babcia Aurory i Alyssy, najlepszych koleżanek mojej córki. Mieszka dwa domy dalej i ma bujny ogród warzywny. Z tego właśnie ogrodu pochodzi dzisiejszy obiad i jutrzejsze słodkości.







Leczo z cukinii



-1 duża cebula
-2 ząbki czosnku
-1 kg niedużych cukinii
-1 duża puszka rozgniecionych pomidorów w zalewie
-sól i pieprz do smaku
-4 łyżki oliwy

Cebulę obrać i pokroić w plasterki. Czosnek obrać, rozgnieść i podsmażyć wraz  z cebulą na rozgrzanej oliwie.
 Cukinię umyć i pokroić na średniej grubości plasterki. Dodać do cebuli, wymieszać i  dusić na średnim ogniu przez 5 min. Dodać pomidory i dusić przez 3 min. Doprawić solą i pieprzem.

Ew. dodać 2-3 pokrojone w plasterki parówki.

Podawać z chlebem, ziemniakami, makaronem.

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

ciasteczka w niecałe pół godziny

W ubiegłym tygodniu moja starsza córka była na przykościelnych półkoloniach. Odkryty basen, jakaś wycieczka, lody, warsztaty artystyczne.. Krótko mówiąc, bawiła się świetnie. Na piątek, ostatni dzień, zaproszono rodziców, dziadków, młodsze i starsze rodzeństwo.
Przez cały tydzień uczestnicy półkolonii uczyli  się  też "Ojcze nasz" w języku migowym.
I to był jakby punkt kulminacyjny piątkowego programu.  Ponad 50 dzieci z wielkim zaangażowaniem  migało Ojcze nasz. Miałam wrażenie, że ta modlitwa nie mieści się w ścianach budynku, że choć ludzkim uchem jej nie słychać, to jest bardziej donośna, niż najgłośniejsze śpiewy..

A ponieważ mile widziane było to, żeby każdy z rodziców miał swój wkład w piątkowy poczęstunek, a ja w czwartkowy wieczór jakoś nie mogłam narzekać na brak obowiązków, to zdecydowałam się na szybkie ciasteczka z preparowanego ryżu, które prezentowałam kiedyś na moim poprzednim blogu On The Baking Stone. Zmieniłam nieco proporcje, ale w niczym nie umniejszyło to smaku.








Kulki z preparowanego ryżu


-150 g ryżu preparowanego
-70 g cukru trzcinowego
-70 g syropu kukurydzianego (corn syrup)
-50 g masła
-15 g kakao


papilotki do mini muffinków



Ryż wsypać do dużej miski.
Pozostałe składniki włożyć do rondelka i , mieszając, doprowadzić do rozpuszczenia.
Zdjąć z palnika i przelać do ryżu.
Dokładnie wymieszać.
Masę nabierać łyżeczką i wkładać do papilotek.


Przechowywać  pod przykryciem. 


 Porcja na ok. 60 ciasteczek